Schreiber ostrzega: Wykorzystają te metody, by uderzyć w przeciętnego obywatela

Dodano:
Łukasz Schreiber Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Poseł PiS Łukasz Schreiber ostrzega, że nowa władza, metody stosowane wobec mediów publicznych zastosuje w przyszłości wobec obywateli.

Minister kultury i dziedzictwa narodowego Bartłomiej Sienkiewicz odwołał w środę prezesów Telewizji Polskiej, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej. Nowe zarządy spółek zostały wyłonione przez nowe rady nadzorcze powołane przez ministra. Niecałą godzinę po publikacji oświadczenia resortu kultury przestały nadawać stacje TVP Info i TVP3 (zamiast nich zaczęto emitować sygnał TVP1 i TVP2).

Wielu ekspertów przekonuje, że zmiany te są wprowadzane niezgodnie z prawem. Krytyczny głos w sprawie zabrała Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ponadto posłowie PiS przeprowadzają liczne kontrole poselskie w mediach, które są w trakcie przejmowania przez nową władzę. W czwartek i piątek kontrole przeprowadzono w siedzibie PAP.

"Wielu uważa nasz protest PiS jako obronę 'swoich mediów'. Inni mówią, że 'wy przejęliście media a teraz oni, więc o co wam chodzi?'. Postaram się wyjaśnić. Kluczem sprawy nie jest dla mnie nawet pluralizm mediów – chociaż to też bardzo ważna sprawa. Najbardziej istotną kwestią pozostaje podstawa prawna działań #Koalicja13grudnia. Ta zaś jest całkowicie nielegalna" – zwraca uwagę jeden z posłów-kontrolerów, Łukasz Schreiber.

Schreiber: Dziś media, jutro KRS, potem obywatele

"Wszystkie zmiany, których dokonywaliśmy były oparte o ustawy. Tego jednak Tusk nie był gotowy zrobić. Przyjęto uchwałę sejmu, a na jej podstawie i ksh płk Sienkiewicz zwołał walne zgromadzenie akcjonariuszy dokonując nielegalnych zmian. Zamach na media jest więc zamachem na ład konstytucyjny w Polsce. Pominięto proces legislacyjny, a więc także Prezydenta, Senat oraz wszelkie reguły. Dziś niektórzy się cieszą, bo to dotyczy mediów publicznych, których nie lubią. Jutro ma być KRS i dalej może być zadowolenie. Pojutrze inne instytucje. Ale wreszcie wykorzystają te metody by uderzyć w przeciętnego obywatela. Jeżeli uchwała sejmu, czyli akt prawa wewnętrznego, może podważyć Konstytucję i ustawy, to oznacza redukcję demokracji do samego procesu wyborczego (wobec braku medialnego pluralizmu i tutaj wątpliwa sprawa)" – przekonuje polityk we wpisie na portalu X.

Dalej Schreiber stwierdza, że "jeżeli tak zrobiono dziś to gwarantuje, że następna władza (jakąkolwiek i kiedykolwiek nie będzie) sięgnie po te same metody, albo pójdzie jeszcze dalej. Być może wystarczy już rządzenie dekretami i rozporządzeniami. Z tych wszystkich powodów trzeba protestować przeciwko temu bezprawiu!".

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...